środa, 21 listopada 2018

28. Memoralia argentum

Wybaczcie za tak długą moją nieobecność, nie zapomniałam o tym blogu, niestety nie zawsze mam czas, żeby napisać, czy też pomysł co napisać. Czasami aż sama się dziwię jak tu zaglądam jakim cudem aż tyle czasu już minęło od ostatniej notki. Jeden wniosek z tego - ten czas biegnie stanowczo zbyt szybko. Tymczasem zapraszam do przeczytania nowego rozdziału i serdecznie dziękuję tym, którzy są na tyle cierpliwi, żeby jeszcze tu zaglądać. Miłego czytania.